W latach 50. zeszłego wieku pracowano w Polsce nad budową komputerów w kilku ośrodkach. Pierwszym takim ośrodkiem była Grupa Aparatów Matematycznych (GAM) utworzona w 1948 r. w Państwowym Instytucie Matematycznym i przekształcona potem w Zakład Aparatów Matematycznych. Tam jesienią 1958 r. uruchomiono pierwszą polską maszynę cyfrową XYZ. Została ona potem udoskonalona i uruchomiona w Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Maszyn Matematycznych pod nazwą ZAM-2. Drugim ośrodkiem warszawskim była Katedra Konstrukcji Telekomunikacyjnych i Radiofonii na Wydziale Łączności Politechniki Warszawskiej (późniejsza nazwa to Katedra Budowy Maszyn Matematycznych, a obecnie Instytut Informatyki na Wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej). Historia Katedry sięga roku 1951, gdzie Rozporządzeniem Ministra Szkół Wyższych i Nauki (Dz. Ust. Nr 61, poz. 420 z dnia 21 listopada 1951 r.) powołano Katedrę Radiofonii przekształconą następnie w 1953 r. na Katedrę Konstrukcji Telekomunikacyjnych i Radiofonii. Zadaniem Katedry było nauczanie „metod projektowania, konstruowania i produkcji aparatury radiotechnicznej”. Kierownikiem tej katedry został prof. Antoni Kiliński, którego prace naukowe związane były głównie z niezawodnością i metodologią produkcji seryjnej złożonych urządzeń elektronicznych. Te zainteresowania narzuciły pewien sposób organizacji pracy zespołów technicznych. Staraniem profesora utworzono przy Katedrze jednostkę doświadczalną pod nazwą Zakład Doświadczalny Konstrukcji Telekomunikacyjnych i Radiofonicznych (ZDKTiR). Powstała ona na bazie znanej w świecie fabryki elektronicznej aparatury pomiarowej inżyniera Kopaczka. Pierwszym kierownikiem zakładu został właśnie inż. Kopaczek.

Pierwsza konstrukcja, która powstała w ZDKTiR w latach pięćdziesiątych, to był wektograf czyli aparat do badania przestrzennego pola elektrycznego serca. W tych samych latach wdrożono do produkcji seryjnej przeliczniki wykorzystywane w resorcie Pełnomocnika Rządu ds. Pokojowego Wykorzystania Energii Jądrowej. Dokumentację techniczno-ruchową przeliczników przekazano następnie do Zakładów Eltra w Bydgoszczy i ZOPAN w Warszawie.

Pozytywne wyniki badań i doświadczenie projektantów pracujących w Katedrze skłoniły ich do podjęcia prac nad lampowymi maszynami matematycznymi. W Katedrze zaczął pracę wtedy dr Zdzisław Pawlak (późniejszy profesor i dyrektor Instytutu Informatyki), który przeszedł z Zakładu Aparatów Matematycznych. Jego koncepcja zapisu minus-dwójkowego została zrealizowana pod koniec lat pięćdziesiątych w modelu Bezadresowej Maszyny Cyfrowej BMC. Dokumentacja tej maszyny została przekazana do produkcji w Wietnamie, a w ZDKTiR została przeszkolona duża grupa Wietnamczyków. Doświadczenia zdobyte podczas tych prac doprowadziły do opracowania w 1960 r. prototypu maszyny UMC-1. W zakładzie doświadczalnym wyprodukowano pięć egzemplarzy tych maszyn jako serię prototypową. Zostały one przekazane do eksploatacji w Instytucie Geodezji i Kartografii, w Akademii Górniczo-Hutniczej i w Politechnice Warszawskiej. Uruchamiano na tych maszynach programy w języku maszynowym, szczególnie do prac związanych z geodezją. Wykonywano także bardzo dużą liczbę programów dydaktycznych i studenckich.

W tym samym czasie w Zakładach Elektronicznych ELWRO we Wrocławiu pracowano nad konstrukcjami maszyn ODRA. Opracowano model maszyny ODRA 1001, ale jej niska niezawodność nie pozwalała na produkcję seryjną. W efekcie ELWRO uznało, że w tamtym czasie maszyna UMC-1 była najbardziej dojrzałą konstrukcją w Polsce i zwróciło się o udostępnienie dokumentacji celem wdrożenia tej maszyny do produkcji seryjnej. Pod kierunkiem inż. Eugeniusza Bilskiego w połowie 1961 r. zbudowano w ELWRO pierwszy egzemplarz tego komputera, a w latach od 1962 r. do 1964 r. wyprodukowano 25 sztuk, co było na ówczesne czasy dużą liczbą. W ten sposób maszyna UMC-1 stała się pierwszym polskim komputerem produkowanym seryjnie.

Komputer UMC-1 był konstrukcją lampową pierwszej generacji. Komputer zajmował jedną „szafę” o wysokości ok. 2.5 m. Było to wówczas spore osiągnięcie, gdyż inne konstrukcje nie mieściły się w jednej szafie.

Maszyna UMC-1 na wystawie w Moskwie

Bramki i przerzutniki były realizowane na lampach elektronowych w układzie tzw. linii opóźniających Havensa. Bazując na tym układzie zaprojektowano 36 bitowy procesor o szybkości 100 operacji na sekundę. Procesor wykorzystywał zapis liczbowy zwany zapisem minus dwójkowym. Zapis ten zamiast podstawy +2 przyjmuje za podstawę -2. W ten sposób bez bitu znaku można reprezentować zarówno liczby dodatnie, jak i ujemne. Pozwoliło to stosunkowo prosto realizować działania arytmetyczne. Komputer był wyposażony w jedyną pamięć jaką była pamięć bębnowa o pojemności 4k słów 36-bitowych. Na fotografii widać na pierwszym planie aluminiowy bęben pokryty warstwą magnetyczną z głowicami odczytu-zapisu umieszczonymi na specjalnych metalowych belkach. Bęben ustawiony poziomo był obracany silnikiem elektrycznym.

Początkowo podstawowym urządzeniem zewnętrznym był dalekopis. Była to konsola, która mogła służyć jako urządzenie wejściowe (klawiatura) lub jako drukarka. Aby można było pracować wsadowo dołączono jeszcze dwa urządzenia zewnętrzne: czytnik i perforator taśmy papierowej.

Oczywiście, ze względu na pojemność pamięci, komputer nie posiadał żadnego wgranego na stałe oprogramowania. Wprowadzanie rozkazów i danych odbywało się w kodzie maszynowym i wykorzystywało tzw. kod dziewięcioznakowy. Ponieważ znaki dalekopisowe kodowane były na 5. bitach, to wykorzystując ciąg 9. znaków można utworzyć dwójkowe słowo 36-bitowe biorąc znaki, których kody zachodzą jednym bitem na siebie. Przykładowo kod 010 to 01101, a kod 110 to 11101. Składając te dwa kody widać, że ostatni bit znaku 010 jest 1, a pierwszy bit znaku 110 też jest 1 i znaki te można umieścić obok siebie tworząc 9-bitowe słowo dwójkowe 011011101. Dodając w ten sposób jeszcze 7 znaków (każdy po 4 bity) otrzyma się słowo 36-bitowe. Pierwsze programy były pisane właśnie w tym „języku”.

Jednocześnie w początkach lat 60. pojawiły się w Polsce tranzystory, a więc otworzyła się możliwość budowy komputerów drugiej generacji. W ELWRO wdrożono do produkcji komputery ODRA, a w ZDKTiR opracowano maszynę UMC‑10. Był to komputer wyposażony w ferrytową pamięć operacyjną o pojemności 4k x 40 bitów, procesor wykonujący 3000 operacji na sekundę i sterownik drukarki. Opracowano także język W20, który pozwalał na większą efektywność programowania. Do 1965 r. zbudowano trzy egzemplarze komputera UMC-10 dla Instytutu Geodezji i Kartografii, Państwowego Instytutu Meteorologicznego i dla PW.